#widzew łódź

O „gangu przebierańców” nie tak dawno pisały media w całym kraju.

Mowa o grupie wywodzącej się ze środowisk pseudokibicowskich jednego z łódzkich klubów piłkarskich, której członkowie, przebierając się za policjantów lub celników, dokonywali rozbojów, włamań i kradzieży, głównie maszyn do produkcji papierosów, a także nielegalnego tytoniu i gotowych papierosów.

Okradali w ten sposób innych pseudokibiców, powodując jednocześnie duże straty Skarbu Państwa z tytułu nieopłaconych podatków.

Pseudokibice Widzewa w latach w latach 2000-2011 organizowali brutalne bijatyki, w których zginęły trzy osoby.

Wyroki usłyszeli dopiero w marcu i kwietniu tego roku - kary więzienia w zawieszeniu za udział w gangu i bójkach.

Meczu Legia Warszawa - Widzew Łódź, rozegranego 18 czerwca 1997 roku nie zapomną nigdy wszyscy, którzy oglądali go na żywo. Ani fani Legii, którzy po meczu byli załamani, ani widzewiacy, którzy mieli okazję fetować na naszym stadionie mistrzostwo Polski zdobyte w niesamowitych okolicznościach.

Przed meczem 33. kolejki I ligi, w tabeli prowadził Widzew, który miał punkt przewagi nad Legią. Drużynę prowadzoną przez Mirosława Jabłońskiego interesował więc tylko komplet punktów. Każdy inny wynik sprawiał, że łodzianie mieliby tytuł na wyciągnięcie ręki. /źródło: legionisci.com


Smuda jeszcze bujną czuprynkę miał
Nieoficjalna taśma zdobyta przez ŁKS



PS: możecie wstawić jakiekolwiek inne nazwy drużyn w miejsce tych, do wszystkich będzie pasowało